Aleksander Suseł

Alek porusza się na wózku inwalidzkim, a jego powieki wydają się opadać pod niewidocznym ciężarem. Z Alkiem ciężko rozmawia się przez telefon. Niedosłuch sprawia, że pojawia się wiele niedomówień, a rozmowa, to bardziej zgadywanka. Alek ma zaledwie 25 lat. Na wejściu w dorosłość otrzymał wyprawkę pod postacią guza mózgu i opisu – nie rokujemy wyleczenia.

Gdy wykryto u niego guza mózgu był normalnym nastolatkiem. Los jednak postawił mur pomiędzy życiem, które było – spotkaniami ze znajomymi, jazdą na rowerze, beztroską – a życiem, które być zaczęło. Alek przeszedł pięć operacji mózgu. Po ostatniej się nie wybudził. Śpiączka mózgowa trwała prawie rok powoli odbierając mięśniom sprawność i więżąc duszę młodego chłopaka w znikającym ciele. Lekarze dawali niewielkie szanse na wybudzenie, a jednak…

To właśnie dzięki takim przypadkom, jakim jest Alek, możemy wierzyć, że siła woli ma wielką moc. Dokładnie cztery lata temu, ku zaskoczeniu lekarzy, Alek obudził się i rozpoczął drugie życie. Tak długi okres śpiączki spowodował jednak w jego organizmie wiele poważnych uszkodzeń m.in. czterokończynowe porażenie, niedowład spastyczny kończyn, zaburzoną percepcję wzroku, smaku i węchu, niedosłuch, opadanie powiek. „Chcę wrócić do świata…” – to była decyzja, którą Alek podjął od razu po wybudzeniu. Dzięki samozaparciu oraz ogromnemu wsparciu rodziny i przyjaciół rozpoczął długotrwałe, intensywne działania w celu powrotu do aktywnego życia. Przy trudnym wysiłku, który podejmuje podczas rehabilitacji często powtarza sobie słowa: „Trzeba chcieć, bo chcieć to móc, dlatego ja bardzo mocno chcę. Dam radę!“ – to Alkowi pomaga, rysuje przed nim cel, jakim jest powrót do normalności. Obecnie po wielu miesiącach intensywnej rehabilitacji samodzielnie porusza się na wózku inwalidzkim. Podjął również naukę przerwaną z powodu choroby – stając się w maju 2013 roku maturzystą.

Jak mówią o nim przyjaciele: Alek, to człowiek twardego charakteru. On sam twierdzi, że nie ma innego wyjścia i po prostu stawia czoła codzienności. Stara się brać życie takim, jakie jest, z dobrymi i złymi jego aspektami. Alek jest zdeterminowany w swojej walce o samodzielność. Losowi zawdzięcza już bardzo wiele, przede wszystkim szansę i za nic nie chciałby jej zmarnować. Dlatego Alek prosi o pomoc w zebraniu środków na dalszą rehabilitację, by móc zacierać kolejne ślady, jakie zostawiła po sobie choroba, by w końcu zejść z wózka inwalidzkiego.

Jak mogę pomóc?