Tomasz Sawicki

Tomek jest emerytowanym górnikiem ze Śląska. Ma wspaniałą rodzinę i rudego kota Franka. 7 lat temu towarzyszył żonie u lekarza okulisty, który przez przypadek zauważył u niego niepokojące znamię na oku. Nie sądził, że to początek bardzo długiej i trudnej drogi. Lekarz wyciął znamię i wydawało się, że to koniec niepokojących informacji. Niestety kilka lat później, w 2016 roku lekarze zdiagnozowali u Tomka czerniaka spojówki i rogówki. Rozpoczęły się częste wizyty w szpitalu onkologicznym w Krakowie. W ciągu następnych lat przeszedł sześć operacji wycięcia guza, a także brachyterapię. Za każdym razem czerniak powracał, a lekarzom kończyły się możliwości pomocy. Okazało się, że konieczne będzie pozyskanie niedostępnego w Polsce leku (interferon alfa 2b), który klasyfikowany jest jako chemioterapia i miał ograniczyć rozwój nowotworu. W tym celu nasz podopieczny pojechał na Ukrainę i zdobył lek. Chwytał się każdej możliwości… Niestety i ta próba się nie powiodła, a Tomek musiał przejść operację usunięcia oka razem z oczodołem. Nie była to łatwa decyzja, ale dawała mu największe szanse na przeżycie, choć lekarze uprzedzali, że choroba może rozwijać się dalej. Tomek zdawał sobie sprawę z konieczności operacji, ale przyznaje, że była ona bardzo trudnym przeżyciem.

[AKTUALIZACJA] Jako Stowarzyszenie „Cała Naprzód” zbieraliśmy środki na operację mocowania protezy gałki ocznej i oczodołu dla Tomasza Sawickiego. Dziś wiemy już, że przez wskazania medyczne operacja nie będzie mogła zostać zrealizowana. Bardzo Wam dziękujemy za Wasze zaangażowanie! W trakcie z akcji zebraliście prawie 70% potrzebnej kwoty. Wasze darowizny wróciły do Was – za pośrednictwem portalu Zrzutka.pl oraz przelewów – w zależności od formy płatności. Tomek pozostaje podopiecznym stowarzyszenia. Mamy nadzieję, że w ciągu następnych lat jego sytuacja zdrowotna zmieni się na tyle, że lekarze dadzą zielone światło dla operacji oka.

Jak mogę pomóc?